Wakacje w Chorwacji w sezonie turystycznym
Muszę przyznać, że nie wiemy co to znaczą wakacje w Chorwacji w lipcu czy sierpniu. Ale za to bardzo chwalimy sobie wakacje przed lub pod koniec sezonu. Najwcześniej byliśmy w środkowej Dalmacji w maju. Było już upalnie w ciągu dnia, ale wieczory były jeszcze chłodne, woda nienagrzana a pogoda niestabilna, zdarzały się przelotne opady. Dużym plusem były za to niskie ceny, przedsezonowy brak opłat parkingowych i tanie apartamenty.
Czerwiec i początek sezonu w Chorwacji
Początek czerwca to już w Chorwacji gwarancja świetnej pogody, rozpoczyna się sezon, na plażach i w miastach spotkacie naprawdę dużo ludzi. Temperatury w ciągu dnia rozgrzewają termometry więc południe najlepiej spędzić w wodze lub …w klimatyzowanym apartamencie. Gorący wieczór można przeznaczyć na zwiedzanie chorwackich miasteczek.
Wrzesień sezon idealny
Obecnie naszą ulubioną porą jest wrzesień i końcówka sierpnia. Pod koniec sezonu temperatura wciąż jest bardzo wysoka, zarówno w ciągu dnia jak i wieczorami, woda ciepła, owoce dojrzałe. Ponadto jeśli zaryzykujecie i nie zdecydujecie się na wynajem apartamentu w Polsce, na miejscu zapewne uda się Wam wynegocjować niższą cenę. W drugiej połowie września zdażyło nam się obniżyć cenę mieszkania o połowę. Innym razem pomniejszyć cenę bungalow nad morzem z własnym basenem o 30%. Konkurencja na rynku najmu jest bardzo duża także Chorwaci są wówczas skorzy do negocjacji.
W tym roku z uwagi na infekcję Kuby nasz wyjazd wisiał na włosku. Jeszcze 16-ego września byliśmy u lekarza, który zasugerował, że chorwacki klimat najprawdopodobniej pomoże nam wyleczyć synka. Dlatego 19-ego stwierdziliśmy, że zaryzykujemy i zobaczymy jak wygląda Chorwacja pod koniec sezonu.
Wrześniowe załamanie pogody
Byliśmy jednak sceptyczni, bo w połowie września do Chorwacji przychodzi załamanie pogody, pojawia się chłodny wiatr, który zmienia wakacyjny klimat. Dlatego pomimo, że termometry pokazują 20-25 stopni, zimny wiatr może sprawić, że odczuwalana pogoda może być znacznie niższa. Kąpiel w morzu przy 25 stopniach jest jak najbardziej w porządku, ale przy zimnym wietrze to jednak wątpliwa przyjemność.
Tak było i wówczas. Gdy dojechaliśmy do Chorwacji było 23 stopnie, ale wiał zimny wiatr i padał deszcz. Naszym planem był spacer po plaży w Ninie, ale musieliśmy z niego zrezygnować i ruszyliśmy prosto do Zadaru gdzie mieliśmy zarezerwowany nocleg. Kolejnym punktem na naszej mapie była podróż w okolice Dubrownika, dlatego następnego dnia wskoczyliśmy na autostradę i zjechaliśmy w dół. Chorwaci mają świetne drogi, autostrady są szybkie a słynna "autostrada słońca" jest również w miarę komfortowa a przede wszystkim fenomenalna pod kątem widokowym.
Mikroklimat na wyspach
Warto wiedzieć, że gdy minie wrześniowe załamanie, pogoda się stabilizuje i znów można liczyć na słoneczne dni. Wieczory będą już jednak nieco chłodniejsze, około 20 stopni. Gdy pogoda jest wyjątkowo kapryśna, można jeszcze wziąć pod uwagę wyspy. Chorwackie wyspy są przepiękne i egzotyczne, pokryte wspaniałą roślinnością a co najważniejsze mają swój własny mikroklimat. Dlatego jeśli na lądzie pogoda zapowiada się słabo warto rozważyć również taką opcję.
Tak właśnie zrobiliśmy tym razem i wyruszyliśmy na Korćulę. O tej porze roku nowoczesny, świetnie wyposażony apartament z widokiem na port oraz w sąsiedztwie egzotycznej plaży był w naprawdę dobrej cenie. Pogoda była świetna a mała liczba turystów sprawiała, że czuliśmy się niemal jak na prywatnej wyspie.
Później zdecydowaliśmy się wrócić na ląd i powoli zacząć wracać do Polski. Wybraliśmy Rogoźnicę, miejscowość świetnie zlokalizowaną blisko Splitu, Primośtenu czy Szybenika. Wynajęliśmy apartament, którego ogród bezpośrednio wychodził na plażę. Cena była również wrześniowa i mogliśmy spokojnie pozwolić sobie na taki luksus. Niezwykle miła i kontaktowa właścicielka finalnie zaoferowała nam dwa dni gratis. Grzechem było nie skorzystać :)
Kiedy kończy się dobra pogoda w Chorwacji?
Nie wiem co dzieje się później, ale wyjazd w drugiej połowie września uważamy za udany, wróciliśmy opaleni na brąz, wynajęliśmy na prawdę fajne apartamenty, uniknęliśmy dzikich tłumów no i przytłaczających upałów, objedliśmy się dojrzałymi owocami i kąpaliśmy w ciepłym morzu. Dodatkowo morski klimat podleczył załapane już w Polsce infekcje :)
Nasza gospodyni z Rogoznicy powiedziała, że dobra pogoda utrzymuje się tu jeszcze w październiku, natomiast prawdziwe załamanie przychodzi w listopadzie. W grudniu temperatury schodzą do 10 - 13 stopni, pada deszcz i wieje wiatr Bora.