Szlaki w Puszczy Niepołomickiej
Puszczę Niepołomicką można zwiedzać na wiele sposobów. Po pierwsze istnieje kilka szlaków (niebieski, zielony, czerwony i czarny) po których można poruszać się pieszo, rowerowo czy na innych sportowych przyrządach jak rolki, hulajnogi czy kije do nordic walking’u. Wikipedia donosi, iż od 2000 roku w puszczy utworzono 4 kilometrową ścieżkę edukacyjną, przy której ustawiono tablice informujące o gatunkach występujących na danych obszarach roślin i zwierząt.
Można decydować o długości trasy lub łączyć zwiedzanie puszczy z objazdem pobliskich zabytków (np. zwiedzaniem Zamku Królewskiego w Niepołomicach). Autorzy serwisu o leśnym kompleksie proponują trasy rozłożone na kilka dni: http://www.puszczaniepolomicka.pl/szlaki.html#.W1hh0dgzbBI
My mamy trzy ulubione wejścia do lasu:
Ścieżka przyrodniczo - leśna
Przy wejściu do lasu znajduje się spory darmowy parking i podejrzana knajpka, w której w razie „w” można kupić jakieś napoje. Po przejściu przez leśny szlaban rozpoczyna się asfaltowa droga. Równolegle do niej biegnie udeptana ścieżka, idealna dla biegaczy, którzy oszczędzają stawy. My lubimy skręcić w jakąś boczną ścieżkę, gdzie na leśnej ściółce można uczyć dzieci chodzić czy jeździć na rowerze, miękkie runo świetnie amortyzuje upadki. Dodatkowo na bocznych trasach jest dużo mniejszy ruch. Wózki terenowe o dużych kołach świetnie sobie poradzą na bocznych ścieżkach, gorzej mogą mieć właściciele spacerówek z małymi plastikowymi kółkami, wówczas polecamy pozostać na asfalcie. Trasa jest dość popularna dlatego w weekendy może być tam sporo ludzi.
Asfaltowa trasa prowadząca do Czarnego Stawu
Wejście do lasu poprzedza mały darmowy parking. Trasa jest asfaltowa i prowadzi do malowniczego Czarnego Stawu. Kiedyś był to jeden z naszych ulubionych szlaków, obecnie trochę go unikamy. W pogodny letni czy wiosenny dzień jest tam bardzo dużo rowerzystów, którzy na prostej asfaltowej drodze rozpędzają się do dużych prędkości. Z dzieckiem zwiedzającym każde pobocze czy nie do końca wytresowanym psem jest to wręcz niebezpieczne. Jeśli jednak wasze dziecko chodzi z Wami za rączkę albo lubi jeździć w wózku a pies trzyma się przy nodze to jak najbardziej polecamy. Dojście do samego stawu może wymagać przenoszenia wózka, czasem leżą tam różne kłody czy konary drzew. Nasz zwierz kilkakrotnie wlazł tam również w mrowisko, dla własnej ulgi zażywał potem kąpieli w piachu, błocie lub wodzie co było pod psią ręką, znaczy się łapą.
Parking leśny z polaną
Ostatnią trasę poprzedza leśny darmowy parking oraz piękna polanka, która jest prawdziwym atutem tego miejsca. Na polance znajdują „domki” oraz ławeczki ze stolikami a także wyznaczone miejsca na grilla. Co najlepsze w tygodniu jest tam cichutko i poza nieliczną grupą ludzi uprawiających sporty nikogo tam nie ma. Zamiast kolacji w domu, polecamy kupić małego przenośnego grilla, trochę dobroci, rozłożyć obok koc i dać dzieciom piłkę - gwarantuję, że po ciężkim dniu w mieście można się zrelaksować.
Baliśmy się tego miejsca weekendowo, ale ku naszemu zaskoczeniu na polance wciąż jest przyjemnie. W jakiś magiczny sposób drzewa wygłuszają hałas i nawet jak jest sporo ludzi jest tam dość spokojnie. Spora przestrzeń pozwala każdemu zachować odrobinę prywatności. Trzeba też przyznać, że dotychczas nie spotkaliśmy tam nikogo kto wyciągnąłby boomboxa, czy wprawił się w zbyt dobry nastrój nadmierną ilością procentów. Przyjeżdżający ludzie zachowują się kulturalnie i szanują leśną ciszę. Po pikniku można się udać na wycieczkę pieszą lub rowerową szlakiem - trasa jest szeroka a ziemia dobrze udeptana także wszelcy wózkowcy spokojnie przejadą.
Polecamy puszczę całym sercem, jak to fajne, że mieszkając w wielkim mieście wciąż mamy tak dużo zielonych miejsc wokół. W puszczy trzeba uważać na kleszcze szczególnie w sezonie wiosennym i letnim o czym ostrzegają billboardy przed wejściem na ścieżki. Niestety jest to wpisane w ryzyko spędzania czasu z dziećmi w przyrodzie, coś za coś. Według nas grunt to zachować się rozsądnie, schodząc na boczne trawiaste ścieżki warto ubrać dzieci w długie rękawy i użyć jakiś płyn odstraszający owady. Polecamy artykuł blogerki; http://www.srokao.pl/2017/07/analiza-repelenty-srodki-przeciw-owadom.html
Wszyscy wspominają zawsze o istniejącym rezerwacie żubrów na terenie puszczy, warto wiedzieć, że sam rezerwat jest odgrodzony i niedostępny dla turystów.