Jest 27 marzec 2021…pandemia wciąż trwa a co gorsza wprowadzono kolejne obostrzenia i podobnie jak rok wcześniej wszyscy utknęliśmy w domach… Wprawdzie nie można pójść do restauracji czy galerii handlowej to jednak wciąż można chodzić po lasach i górach. Na szczęście..
My zdecydowaliśmy się na wypad w kierunku Beskidu Wyspowego za cel obraliśmy sobie górę Lubogoszcz. Żeby rozpocząć szlak trzeba się dostać do Kasiny Wielkiej, z Krakowa to niecała godzinka drogi. Górę widać już z daleka, jej strome podejście rysuje się na tle górzystego krajobrazu. No właśnie strome…góra nie jest dla mięczaków, w zasadzie nie odpuszcza już od samego początku. Wejście czerwonym szlakiem spod Kasiny Wielkiej cechuje ciągłe wzniesienie i dość strome zbocze. Trasa ma zaledwie 2,5 km., ale przewyższenie sięga 400 m., co jest już pewnym wyzwaniem. Lubogoszcz to taki prawie tysięcznik ma 968 m. n.p.m.
Wycieczkę najlepiej zacząć na polanie Mogiła przy drodze nr 946 z Kasiny WIelkiej do Mszany Dolnej. Punktem orientacyjnym może być drewniany krzyż.
Trasa na Lubogoszcz nie jest tak popularna dzięki czemu na szlaku spotkaliśmy zaledwie garstkę ludzi. To się jednak zmienia, bo jakiś czas temu wiatrołom odsłonił część południowo-wschodniego zbocza, zapewniając turystom niesamowite widoki. Żeby jednak ich nie przegapić w połowie szlaku trzeba z niego zboczyć i zrobić małą pętle po odsłoniętym zboczu. My mogliśmy podziwiać Beskid Wyspowy, Gorce a nawet Tatry, które były bardzo dobrze widoczne.
Nie polecielibyśmy tej góry dla początkujących, bo wydaje mi się, że trzeba mieć już jednak trochę wprawy. My weszliśmy na Lubogoszcz z 4,5 latkiem, ale po niemal całorocznym chodzeniu po innych nieco łagodniejszych górkach. Nie polecam wózków ani nosideł, ścieżki są strome i dość wąskie.
Zimą szlak bywa nieodśnieżony co dodatkowo utrudnia przejście, w wyższych partiach zdarzają się oblodzenia więc warto wyposażyć się w raczki. Dodatkowo zarówno zimą jak i latem polecamy zabrać okulary przeciwsłoneczne, szczególnie jeśli zdecydujecie się na przejście wspomnianym południowym zboczem. Z uwagi na brak drzew słonko tam potrafi przygrzać.
Na samym szczycie znajduje się spore palenisko, krzyż, tablica z mapą oraz płyta pamiątkowa poświęcona Andrzejowi Cyrwusowi znanej postaci z Mszany Dolnej.