Muzeum Inżynierii Miejskiej

Muzeum ma bardzo dobre recenzje i wielu rodziców je rekomenduje. Kiedy my zwiedzaliśmy MIM, wystawy stałe zastąpiły dwie czasowe ekspozycje - kolejki oraz metalowe rzeźby.  

No i cóż wystawa kolejek była ciężkim przeżyciem, bo nasze dziecko jak już zobaczyło takie fajne ciuchcie to od razu chciało je dotknąć, co za frajda patrzeć na takie super auta i lokomotywy jeśli nie da się nimi pobawić - zapewne myślał mój dwulatek. Obok stali przerażeni kolekcjonerzy, którzy cieszyli się z istnienia bramek separujących takie lepkie łapki od ich eksponatów. 

Pewnie starsze chłopaki miały z tego dużo większą frajdę. Stała ekspozycja pojazdów czy też ta czasowa niestety nas nie powaliła..w dobie tak ciekawych rozwiązań ekspozycyjnych wszystko jest po prostu ustawione w dwóch czy trzech równych rządkach. Pozostaje sala doświadczeń, prezentująca różne zjawiska fizyczne. I tu znów…coś nie działało.. i to niestety nie jedno coś, gdzieś czegoś brakowało, niektóre rzeczy były już lekko podniszczone i przestarzałe….

I cóż to nasza opinia, bo idea muzeum fajna, eksponaty super…ale co do ekspozycji to my chcielibyśmy lepiej.  Ale musimy tu jeszcze wystawić drugą opinię naszego dziecka, które spędziło tam 3 bite godziny i nie chciało wyjść. Potem po takich wrażeniach spało jak aniołek. Także starzy chcieliby lepszej jakości, ale dzieci są tam nawet w takim stanie rzeczy przeszczęśliwe, także polecamy dzieć szczęśliwy to i rodzic też :)