Rusinową Polanę atakowaliśmy zimą….i było boooosko. Muszę przyznać, że był to wyjazd roku. Trasa na Rusinową jest bardzo łagodna, przewyższenia są naprawdę niewielkie. Zarówno małe dzieci jak i osoby starsze spokojnie dadzą sobie radę. Wózków jednak bym nie polecała, ale myślę, że to dobry szlak na wszelkiego rodzaju chusty czy nosidła. Kolejnym atutem są widoki zapierające dech w piersiach. Na szczycie znajdziecie bacówkę, gdzie można posilić się ciepłą strawą. Nam z uwagi na czasy „covidowskie” niestety nie było to dane, bo wszystko było zamknięte.
Muszę przyznać, że trochę obawiałam się spaceru z małym dzieckiem w zimie, po obfitych opadach śniegu i mrozie w okolicach - 15 stopni Celsjusza. Cieszę się jednak, że zaryzykowaliśmy, bo było pięknie, a dzieci miały mnóstwo radości ze śniegu. W okresie zimowym polecamy wziąć sanki, bo przez część szlaku można dzieci ciągnąć a w drodze powrotnej z części górek zjechać. Warto także przygotować odpowiednią odzież; szczerze polecamy bieliznę termiczną dla dzieci, narciarskie spodnie i grube rękawice (czasem warto wziąć dwie pary), my polujemy ostatnio na specjalne ochraniacze na buty i spodnie, które uniemożliwiają wpadanie śniegu do bucików co w tak intensywnych zabawach śnieżnych może być przydatne. Koniecznie weźcie też termos z ciepłą herbatką, miodkiem i cytrynką i gwarantuję, że przy takim zestawieniu odzieży, napoju i ruchu nie poczujecie zimna.