Wyprawa do Hydropolis to taki troszkę większy spacer, biorąc pod uwagę, że startowaliśmy z Krakowa, trzeba było wziąć pod uwagę 3 godziny trasy w jedną i 3 godziny w drugą stronę. Wprawdzie trasa prowadzi głównie przez autostrady, ale i tak wydaje mi się, że warto wówczas wynająć coś na spanie i spędzić we Wrocławiu dwa dni. W zasadzie conajmniej dwa dni, bo Wrocław ma na prawdę dużo do zaoferowania.
Wrocławskie Centrum Wiedzy o Wodzie czyli Hydropolis to kolejne nowe miejsce w pełni multimedialne. Nie od razu dostaliśmy bilety, bo ludzie wpuszczani są grupami a liczba zwiedzających jest ograniczona. Miejsce jest na prawdę ładnie zrobione, choć nasz synek boi się ciemności więc dla niego nie było to tak komfortowe, sporo eksponatów było przeznaczonych dla troszkę starszych dzieci. Choć na sali znajduje się fajny kącik dla dzieci z tunelem i różnymi zadaniami, kilka gier multimedialnych oraz wielki wir z piór czy chmura zamknięta w gablocie.
Centrum robi duże wrażenie, ciekawa jest sala z leżankami gdzie można posłuchać szumu morza. Podobała nam się również drukarka wodna poprzedzająca wejście do Hydropolis. W Centrum Wiedzy o Wodzie można się dowiedzieć dużo ciekawych rzeczy o tworzeniu się chmur, o systemach kanalizacyjnych itp, wydaje mi się, że warto tam zabrać dzieci w wieku szkolnym na zajęcia z fizyki. Dla chłopaków chyba najciekawsze będą zaginione podwodne okręty czy mała podwodna łódź.